Makabra...Nie wiem, kto ogląda takie badziewie, jak filmy z udziałem beztalenć z Big Brothera...I o to całe halo, że wszystkim się podoba, ale jakoś nikt tego nie oglada =/ Poza tym, pan gruza powinien dziękować realizatorom tego reality show, za to, że zrobili mu reklame w swoim programie. Do bani =/ Ratuje go tylko "Pierścień i róża" :(
Nie oceniaj go tylko przez pryzmat "Gulczasa" i "Yrka" - fakt, te 2 filmy to kompletny niewypał, ale jego wcześniejsze produkcje są w porządku.
No cóż - wpadki się zdarzają każdemu. Aczkolwiek przyznam się, że to nachalne promowanie Big Brotherowców po 1 edycji jakoś jeszcze zniosłem i to zapraszanie ich wszędzie, ale film z nimi to już przesada - od początku mówiłem, że to nie wypali. Mimo to jestem wdzięczny mu za kultowe seriale: Wojna domowa, Czterdziestolatek i Tygrysy Europy (seria 1, bo ta 2 to już zrobiona trochę na odwal), szczególnie ten ostatni przypadł mi do gustu, bo ukazuje całą prawdę o polskiej rzeczywistości. Pozdrawiam :-)
Dobrze, twoje zdanie :-) A mnie się tylko podobał "Pierścien i róza" choć "40 latek był niezły", a Tygrysów nie oglądałam :) Ale baaaardzo stracił w moich oczach za te bardzo "infantylne" produkcje :) Jak mówiłam, są gusta i guściki :-) Także pozdrawiam :P
A ja polecam wszystkim 1 serię Tygrysów Europy, szkoda, że ta 2 zrobiona jest na odwal. To taka satyra naszych czasów. Dodam, że "Pierścień i róża" moim zdaniem ma 1 poważny minus - Kasia Figura. Nigdy za tą panią nie przepadałem. Jedynie w Kingsajzie mogę ją znieść.
Pozdrawiam :-)
Ja "Pierścień i różę"[za Zamachowskiego i Figure właśnie] , "Czterdziestolatka" i "Dzięcioła" uwielbiam , ale rzeczywiście na co mu był ten cały gulczas i yyrek..................
A jeżeli miałbym układać top jego filmów [i seriali] wyglądałby tak:
1.Czterdziestolatek
2.Przyjęcie na dziesięć osób plus trzy
3.Dzięcioł
4.Pierścień i Róża [film]
5.Wojna Domowa + 20 lat później + Przeprowadzka
jeżeli jednak seriale się nie liczą: na pierwsze miejsce wskakuje "Przyjęcie...".
Najgorsze:
1.Yyyyrek i Gulczas
2.Tygrysy Europy
syf i malaria. Pan Gruza jest jak jeden z jego filmów "Na samym dnie". Bardziej stoczyć się juz nie mozna. To że za komuny coś tam nakręcił nie oznacza że jest chociaż przeciętny, żenuła.
"Kaczka to maks co może z ciebie być."
"To że za komuny coś tam nakręcił nie oznacza że jest chociaż przeciętny, żenuła" - ciekawa teoria. Oceniać kogoś tylko przez pryzmat 2 filmów i powtarzać teksty z filmu "Chłopaki nie płaczą", które też delikatnie mówiąc, nie są wysokich lotów.
Nie widziałem filmu "Chłopaki nie płaczą", ale jeśli tam też padło takie zdanie to mieli rację. Mogę oceniać kogoś nawet przez pryzmat 1 filmu.
Gruza jest dość kiepskim reżyserem, jednak są jeszcze gorsi od niego - np. Łukasz Karwowski (reżyser "Kac Wawy"), Marek Piestrak (reżyser "Klątwy doliny węży" i "Łzy księcia ciemności"), Zbigniew Rebzda (reżyser "Powrotu wabiszczura"), Marian Terlecki (reżyser "Rób swoje, ryzyko jest twoje") czy Waldemar Szarek (reżyser "To my").
Gruzie przynajmniej niektóre produkcje wyszły. A że na stare lata wyreżyserował dwie chały, to inna sprawa.
Masz słuszność. Wyraziłem się źle. Pan Gruza jest dnem jedynie na tle światowej kinematografii, ale wśród polskich elyt łartystów prezentuje się nawet powyżej przeciętnej.
Wykazujesz się tępotą, nie czaisz ton sarkazmu, sączących się z tych filmideł, oraz kapitalnej sceny z Dariuszem, dla której warto było czekać pół filmu.