PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=112732}

Wallace i Gromit: Klątwa królika

Wallace & Gromit in The Curse of the Were-Rabbit
6,9 27 215
ocen
6,9 10 1 27215
6,7 15
ocen krytyków
Wallace i Gromit: Klątwa królika
powrót do forum filmu Wallace i Gromit: Klątwa królika

rozczarowanie

ocenił(a) film na 5

Na 'Wallace'a i Gromit'a' warto zwrocic uwage przez sama technike wykonania postaci. Tworcy bez watpienia wlozyli w to mase pracy i nalezy to docenic. Szkoda jednak, ze w rownej mierze nie skupili sie na atrakcyjnosci scenariusza i w efekcie zmarnowali ogromny potencjal. Historia bowiem nie jest nawet w najmniejszym stopniu nowatorska, a jedynie nudzi swoja schematyucznoscia. W dodatku rozczarowuje humor, robiony w glownej mierze chyba tylko i wylacznie pod 5-6latkow. Owszem, zdarzaja sie zabawne sytuacje, ale w przeciagu calego filmu jest ich jedynie garstka. I choc ostatecznie nie uwazam 'W&G' za totalna klape, to spodziewalem sie, po mnogiej ilosci pozytywnych recenzji, czegos co najmniej dobrego. Dostalem przecietne kino dzieciece, ktore poza ttechnika wykonania, nie ma praktycznie niczego ciekawego do zaoferowania. Szkoda.

ocenił(a) film na 9
kaczka_2

Tylko schematyczność scenariusza jest tu zabiegiem celowym. Wszystkie odsłony przygód sympatycznego duetu to bowiem jedna wielka zabawa konwencjami filmowymi (konwencją filmów "z dreszczykiem" przede wszystkim). Jedni to dostrzegają i mają ubaw. Inni nie. A to chyba kiepski żart: "poza ttechnika wykonania, nie ma praktycznie niczego ciekawego do zaoferowania."

ocenił(a) film na 5
Stansfield

Widzisz, piszesz ze schematycznosc scenariusza jest zabiegiem celowym, a nastepnie nadmieniasz o zabawie konwencjami. Tylko, ze to dwie rozne rzeczy. 'Shrek' np. rowniez bawi sie konwencjami, wykorzystuje slynne cytaty itp. itd., ale oprocz tego posiada interesujaca i nieszablonowa fabule [!] i pelen jest swietnych gagow. 'W&G' natomiast humorystycznie i fabularnie jest bardzo ubogi i piszac, ze poza technika wykonania nie oferuje nic ciekawego jestem smiertelnie powazny;].

kaczka_2

Niestety także muszę stwierdzić, że 'W&G' bardzo mnie rozczarował. Byłam nastawiona na świetny film, a zobaczyłam coś zupełnie przeciętnego - jedynie króliki były urocze i zabawne, a to zdecydowanie za mało...

ocenił(a) film na 4
Kayra

Też się zawiodłam. Może i animacja dobra, ale fabuła nudna. Śmieszyły mnie tylko króliki i ksiądz.

ocenił(a) film na 10
ScarlettElvie

Było przeczytać jakąś obszerną publikację z zakresu historii filmu, zamiast psioczyć że film przeciętny :-)

Tylko w scenie po przejechaniu tunelu jest więcej zabawy konwencją filmową niż w całym shreku! Naprawdę sporo musiałem się nauczyć, żeby to zrozumieć.

ocenił(a) film na 9
kaczka_2

"Klątwa królika" to zabawa konwencjami na poziomie treści (tu oczywiście schematyczny scenariusz oparty na napięciach między postaciami, dochodzeniu do tajemnicy itp.) i na poziomie formy (klasyczne grzmoty w chwilach napięcia, schematyczny opis charakterów pozytywnych i negatywnych, praca kamery itd.). Jeśli konwencja nie przejawia się według ciebie na poziomie scenariusza to - przepraszam bardzo - musisz to ogłosić publicznie, bo chyba odkryłeś jakies nowe prawdy. Kto wie, może dostaniesz jakowąś nagrodę za to. Popełniłeś intelektualne sepuku tym "schematycznym scenariuszem". To mniej więcej tak jakbyś napisał o "Pulp fiction" coś takiego: "ale głupi ten Tarantino, przecież to się kupy nie trzyma bo jest nie po kolei opowiedziane! Tarantino się ośmieszył!". No ale koniec końcem ty się ośmieszyłeś.

Kwestia druga: mówisz, że Shrek bawi się konwencjami - ok, choć ja raczej skłonny byłbym twierdzić, że raczej korzysta z klisz popkulturowych. No ale ze znawcą tematu kłócić się nie będę. Natomiast jeśli chodzi o scenariusz, to nie powiesz mi, że schamat "brzydki, ale obdarzony poczciwością osobnik pomagający pięknej księżniczce i ostatczenie ujmujący ją swoim złotym sercem" jest oryginalny i świeży. Widzisz jak jest. Dla ciebie Shrek pełen jest świetnych gagów, a dla mnie ten cały humor jest pretensjonalny. Ale takie rzeczy zostawmy na boku, bo o gustach się nie dyskutuje. Ja zawsze staram się mówić, że coś "nie przypadło mi do gustu" zamiast "to jest złe". W związku z tym irytują mnie wypowiedzi pokroju "poza technika wykonania nie oferuje nic ciekawego". Ciekawi mnie czy wiesz, że w piwnicy Wallace'a i Grmoita znajdują się saneczki z napisem "rosebud"? (zakłądam, że taki znawca konwencji musiał był widzieć poprzednie cztery filmy z Wallacem i Gromitem + Uciekające Kurczaki, a także coś mu nazwa "różyczka" mówi). Dla mnie np. takie rzeczy są o wiele bardziej wartościowe niż kloaczny humor Shreka. Z łaski swej nie wyrażaj pseudoobiektywnych opinii, że film nie ma nic do zaoferowania. Co najwyżej zapewniaj wszem i wobec, że TY nic z niego nie wyciągnąłeś. No ale wtedy musisz pogodzić się z faktem, że u niektórych ludzi wywoła to krzywy uśmiech politowania nad twą osobą.

ocenił(a) film na 9
Stansfield

I jeszcze muszę nadmienić, że NIEZMIERNIE się cieszę z faktu, że "Wallace i Gromit" nie poruszyli cię. To zawsze była animacja w dużym stopniu elitarna i taką pozostanie. A taki np. "Shrek" to jest "zajebisty" czy też "wyjebisty" ogólnie, prawda?

ocenił(a) film na 10
Stansfield

Gratuluję oka!

Tyle razy oglądałem "Klątwę królika" i nie zauważyłem tych sanek.

kaczka_2

kicha i tyle. dobre są tylko te figurki z plasteliny no i nawiązania do innych filmow a reszta to chujnia z grzybnią

ocenił(a) film na 5
Leon_B_Fink

Na wstepie, pargne zaznajomic Cie z pewna rzecza, ktora, jak dotychczas wydawalo mi sie przynajmniej, dla takich forumowych wyjadaczy powinna byc bardzo dobrze znana. Otoz, jesli pisze o czyms, ze jest zle, niefajne, irytujace itp. to pisze to jako JA i jest to jednoznaczne z tym, ze wyrazam SWOJA opinie. Nie musze nigdzie pisac, ze 'moim zdaniem, bla bla bla', bo opisujac wrazenia po jakims filmie na moim koncie, opisuje swoje wrazenia i bynajmniej nie staram wyrazac, jak to nazwales, 'pseudoobiektywnych' opinii.. Jestem calkowicie subiektywny.

Wysmiewasz moje stwierdzenie na temat odrebnosci 'zabawy konwencjami' i schematycznosci fabuly. Otoz jeszcze raz wyjasniam [choc watpie, bys ulegl moim wyjasnieniom..]: wlaczanie do filmu scen, cytatow z innych filmow w roznorakich sytuacjach, nie odnosi sie jako tako do ogolnego zarysu fabuly i poszczegolnych obszerniejszych watkow. Historia toczy sie w sposob typowy dla produkcji rysunkowych i przez to MNIE nudzila, bo same parodiowanie znanych filmow MI nie wystarcza.

To natomiast co piszesz o 'Shreku' jest co najmniej infantylne i mysle, ze powinienes sobie takie rzeczy darowac. Taka moda na krytykowanie czegos tylko ze wzgledu na sukces komercyjny powoli mija i znajduje co raz mniej wyznawcow, wiec naprawde warto postarac sie o jakies bardziej przekonujace argumenty.

A ta gadka o elitarnosci 'W&G' to raczej marna proba wprowadzenia mnie w kompleks.

ocenił(a) film na 9
kaczka_2

Rozmowę o wykorzystaniu konwencji uznaję za zamknięta z racji tego, że nie za bardzo wiesz o czym mówisz (zabawa konwencją to nie jest parodiowaniu, włączaniu scen i cytatów (- to jest domena twojego Shreka, który tym tylko stoi, a jednak spełnia twoje oczekiwania). Olać to, nie chce mi się już tłumaczyć ci co i jak, bo i tak trafi to w próżnię.

A w kwestii jakiś zarzutów o uleganiu modzie na krytykowanie czegoś co zdobyło komerycjny poklask oświadczam: nie ulegam żadnym modom, po prostu uważam shreka za gówno. Nie wszystko bowiem, co osiągnęło sukces musi być od razu rewelacyjne (vide Britney Spears).

"A ta gadka o elitarnosci 'W&G' to raczej marna proba wprowadzenia mnie w kompleks." - wiem, osoby o prostych umysłach i gustach raczej nie popadają w neurozy. Jesteś bezpieczny.

Wygrałeś dyskusję ;| Kończę ją obserwować.

ocenił(a) film na 5
Stansfield

Skoro wiesz, ze 'osoby o prostych umyslach i gustach raczej nie popadaja w neurozy' i twoim zdaniem ja do nich naleze, to po co w koncu ta gadka? Hm, cos szwankuje ogrom twojego intelektu..

Co do zabawy konwencjami - rozumiem, chodzi ci przede wszystkim o wykorzystywanie schematow w sposob inny, z przymruzeniem oka, jednak nie zapominaj o tym, ze to wlasnie wiaze sie z owymi cytatami i scenami z innych filmow [ktore slynna z owych szablonowych rozwiazan fabularnych]. :/

A 'Shreka' uwazasz za gowno i tyle. Hm.. brawo.

To wszystko, megaelitarny, super inteligencie o wielce skomplikowanym umysle...

kaczka_2

Niezły, ale nie rewelacyjny. Spodziewałem się czegoś więcej...

kaczka_2

moge wtrącić?
kaczka wyraża swoja opinię ( z którą się zresztą nie zgdadzam - ujme to mniej konfliktowo - nie podzielam tej opinii) rozmowa zapowieda się ciekawie prawda stansfield wtraca swoje i nadal człowiek myłsi wysokie loty w dyskusji, aż tu nagle ponosza człowieka nerwy i zaczyna wyzywać kaczke nie wprost ale domyślnie od debili, idiotów. którzy nie wiedzcą co mówią, wieśniakow lecących na komerchę, i jeszce obraża jego gust krytykująć jak zakładam jedne z jego ulubionów filmów( w tej kategorii). ja myślę tak, skoro sie wydajesz takie inteligentny i obcykany z konwencjami, psychologią, jężykiem angielskim i wogóle jeszce pewnuie wiekszościa innych rzeczy to może i z kulturką sie obcykaj? bo chociaż podzielm twoje zdanie w kwestii formalnej to nie moge podzielać sposobu w jaki je wyrażasz Stansfield. i co ci z tej twojej błyskotliwej inteligencji jak nie umiesz jej używać?

ocenił(a) film na 8
matzerath

Nie spodobała się kaczce ta sama bajeczka co Stanfieldowi więc ten drugi postanowił zdzielić go grzechotką w główkę. To było jak zajście w piaskownicy tylko ubrane w pseudointelektualny kubraczek.

ocenił(a) film na 10
Travis

"Chujnia z grzybnią" to ten intelektualizm ;-)?

A tak poważnie to po prostu dwóch panów o odmiennych gustach pokłóciło się o to która kreskówka lepsza. W zależności od przyjętych kryteriów każdy z tych filmów deklasuje rywala.

Kryterium komercyjne jest jednak złudne proszę tylko popatrzeć jakie "wina" najlepiej się w naszym kraju sprzedają - pewnie coś z kategorii Wiśniówka 17% za 3,5zł.


Moim zdaniem Shrek jest fajny i zabawny, podczas gdy

YouzeQ

a który z nich powiedział "chujnia z grzybnią" bo nie wychwyciłam?
pisząc o intelektualzmie miałam na myśli "intelektualizm" czyli potraktowanie tego ironicznie. bo taki sposób wypowiedzi jakoś przystaje do osób ukształconych ale nie mądrych w luowym znaczeniu czyli takich , którzy prócz tego co mają w głowie, jeszcze potrafią być kulturalni, i wypowiadac swoje zdania bez obrażani innych. a tak jeszce dodam tu że okreslenie "gusta i guściki" gdy uzyte jest w wypowiedzi skierowanej do kogoś sugeruje że ten ktos ma guścik, co przyznajmy to, jest sugestią, że jest on osoba co najmniej delikatnie głupszą. "De gustibus non disputandum est", jak to mówieli starozytnijest duzo bardziej kulturalne. bo jak rany, jak podoba ci sie jakas dziewczyna to musisz znajdować na to argumenty?

ocenił(a) film na 10
matzerath

CTRL + F = znajdź (frazę trzeba wpisać w uaktywnione okienko)
Bardzo pożyteczne narzędzie - przydaje się naprawdę.

Wszystkim pozostałym polecam Firefox 2 - ma autokorektę (tak jak w Wordzie).

Odnośnie Shreka i Królikołaka to oba filmy są świetnie zrealizowane, dopracowane w najdrobniejszych szczegółach i oba filmy są DOBRE. Który lepszy? Ot kwestia gustu - jeden woli pizzę inny coś bardziej wyszukanego.

Co zaś się tyczy samych gustów, to zapewne są jakieś "widełki normalności". W każdym razie NIE MA FILMU TAK ZŁEGO, ABY NIE ZNALAZŁ FANATYCZNYCH WYZNAWCÓW. Do największego dna można zrobić ideologię i zrobić z niego arcydzieło

YouzeQ

widzę że mi przypinasz ale okej wiem, że robie straszne literówki, ale cóż zrobic że jestem taka leniwa, że nie chce mi sie poźniej sprawdzac tego jak piszę. ja jestem bardziej jak wallace - wolę żeby wynalazki zrobiły wszystko za mnie a jak nie ma wynalazków, to gromit, a że nie mam gromita....poprawię się obiecuję.

ocenił(a) film na 10
matzerath

również robię masę literówek, choć pracuję nad zmniejszeniem ich ilości. A co do wynalazków to jestem sceptyczny - przypomnę tylko jak działał "telyscope"

ocenił(a) film na 10
kaczka_2

Czyżby dla Ciebie wyznacznikiem wartości filmu była jego fabuła?
WSTYD się do tego przyznawać! Tak samo jak publiczne twierdzenie, że dowcipy, których nie zrozumiałeś nie są śmieszne.

Powiedz mi proszę, ilu polskich 5-6 latków wie o istnieniu takiej książki jak "Czekając na Godota" dzięki czemu, wie o co chodzi z żartem "Czekając na goudę"? A ilu 5-6 latków wie, że marka nitownicy użytej przez Gromita tłumaczy się na "partacka robota"?

Wiesz, że w krótkiej scenie, w której Gromit czeka na Wallace'a aż ten wróci z oderwaną atrapą króliczycy jest kilkanaście dowcipów? A ile ty ich znalazłeś? Zauważyłeś chociaż częstotliwości w radiu samochodowym (mutt) i zorientowałeś się, że zagrało ono muzykę z "Wzgórza królików"?

ocenił(a) film na 10
YouzeQ

Oczywiście są gusta i guściki jedni lubią żarty językowe i tasowanie konwencjami, innych humor sytuacyjny, a innych obrzucanie się tortami.

Można nie lubić jakiegoś filmu, ale to nie usprawiedliwia automatycznie twierdzenia, że film jest zły.

YouzeQ

Większości się nie podobało pewnie bo oglądali polską wersję językową . Oryginał jest o wiele lepszy gdyż dubbing pominął wiele żartów ...

ocenił(a) film na 10
Grievous

to miłe, że zawalasz wszystko na dubbing :-)

Aby rozsmakować się w filmach Aardmana niestety trzeba nie tylko znać język angielski ale również uruchomić szare komórki, szybko kojarzyć i mieć obszerną wiedzę z wielu różnych dziedzin i szybko czytać. Czasami nawet trzeba pomyszkować w internecie, żeby zrozumieć niektóre żarty.

Dla mnie scena poprzedzające samochodowy pościg za królikiem to po prostu genialne arcydzieło. Tu każdy chyba każdy element coś znaczy, do czegoś nawiązuje - od muzyki w radiu po napisy i dekoracje sklepowe.

ocenił(a) film na 9
kaczka_2

Humor, atrakcyjność scenariusza, poczucie nowatorskości itd - czyli tzw gusta - nie podlegają dyskusji. Film może się podobać lub nie, co kto woli.

Odniosę się tylko do podsumowania wystawionego przez autora tematu:
"Dostalem przecietne kino dzieciece"
To zdanie świadczy o niezrozumieniu filmu. Z pewnością jest to film dla dorosłych. A dla dzieci - przy okazji - też. Dzieci zrozumieją jedynie ułamek dowcipów i tylko część fabuły. A wspomniane przez kaczkę 5-latki nie zrozumieją z niego prawie nic.
pozdr.

ocenił(a) film na 8
Wniebowziety

Kiedy obejżałam ten film w wieku jakiś 4 lat, to się bałam:)

kaczka_2

Ale z was narzekały! Dosłownie jak bym kurna opinie wiecznie nie zadowolonych starych bab czytała. Co trza zrobić , by takich rozśmieszyć?
Wyjąć se gardłem flaki? Wy to się kurde znacie na filmach jak gowno na poezji!

ocenił(a) film na 9
littleflyingbears

Kurna, fakt, zupełnie jak stare baby. :-)

Ale gównem lepiej nie rzucać.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones