Majstersztyk pod względem wykonania. Genialne teksty, żadnych mankametnów. Polecam.
PS Tylko dlaczego "Klątwa królika" zamiast "Klątwa królikołaka"?
Zgadzam się, majstersztyk jeśli chodzi o wykonanie. Trudno mi uwierzyć, że to plastelinowe ludziki.
Sam film - dla mnie, powiedzmy, prawie "bardzo dobry".
Do tego dubbing też całkiem niezły.
No to na końcu wychodzi 9.
P.S. Też zastanawiałem się, dlaczego nie "Klątwa królikołaka". Tak mogłoby być nawet ciekawiej. Podejrzewam, że to "marketing" zadecydował, że ten tytuł byłby "za długi" albo "zbyt trudny".
P.S.2 moja ulubiona scena na dziś: Lord Wiktor w klasycznych pozach bokserskich.
Potwierdzam moją ocenę 9.
W weekend obejrzałem go drugi raz w ciągu tygodnia i była to przyjemność.
Nawet teraz, oglądając fotosy z galerii filmwebowej, znalazłem parę niuansów.
Już sama muzyka w menu i czołówce wprawia mnie w dobry humor. Chyba rozejrzę się za muzyką na cd.
Chyba niedługo do niego wrócę. Zatem kto wie, czy moja ocena nie wzrośnie? Choć oczywiście nie gwarantuję tego.