uwielbiam puścić sobie po ciężkim dniu film Kurosawy z Toshiro Mifune. Idealne antidotum na codzienną kapitalistyczną zgniliznę.
Chodzi Ci o ciemną stronę kapitalizmu? Bo widzę że jak ja jesteś przedstawicielem obozu niepodległościowego(vide Nocna Zmiana). Jaki jeszcze oprócz Straży Przybocznej i Rashomona film Kurosawy polecasz?
Jeśli chodzi o nie-japońskie Kurosawy to gorąco polecam ci Dersu Uzala. Ponadczasowy obraz.
Z tych nie japońskich ja polecam Uciekający Pociąg. A tych tradycyjnych już nie znasz innych?
Powiem ci że japońskich specjalnie pod kątem Kurosawy nie przeglądałem, lecz pod kątem roli z Toshiro Mifune, który jest moim ulubionym aktorem z Japonii.
Z tych mogę polecić ci :
SAMURAI TRILOGY
(1954) Seven Samurai
(1957) The Lower Depths
(1962) Sanjuro
(1963) High and Low
(1967) Samurai Rebellion
Smacznego!