Moja również :) Miałam dość długo uraz do McDonalda, jako miejscowego ekwiwalentu Tricatela :D
haha ja tak samo rownież wspominam ja z czasów dzieciństwa i równierz moja ulubiona z de funesem kolejne dwa tytuły z nim to wielka włóczega i film w ktorym chcial przemycic w białym cadilacu prochu i rozne kosztowności ;p.