Jprdl. Najcichsze pierdnięcie grozi śmiercią, więc główni bohaterowie postanowili spłodzić bachora, który będzie drzeć ryja w dzień i w nocy przez najbliższe lata. Brawo. A wszystko udekorowane żaróweczkami, do których prąd to chyba świstaki produkują.
:D Film dla wybitnych neptyków! Należy pamiętać, że dzisiejsze społeczeństwo jest zidiociałe, nie myśli tylko konsumuje, to co dają :)
@GhostDeath - jakbym miał nad każdym filmem tak myśleć, to w każdym mógłbym się do czegoś przyczepić (pomijając już fakt, że w przypadku tego filmu ludzie się czepiają takich rzeczy, że to już nadmierna czepliwość moim zdaniem), a wolę po prostu mieć odskocznie z oglądania ;)
Wejść do kina->nażreć się->obejrzeć kretyński film->zesrać się->pójść do domu zadowolony z uczestnictwa w życiu kulturalnym i obcowania ze sztuką.
kolejny "jestem-taki-lepszy-od-innych" mały człowieczek, w rzeczywistości mniejszy od całej reszty :)
Idiota zawsze będzie komuś zarzucał "ej, nie mądruj się", a zero zawsze widzi, że ktoś się wywyższa. To się nazywa kompleks.
dobry film. ale fakt to głupota totalna ale realna. zalał ją i tyle. dodatkowo z tym elementem film był bardziej dramatyczny co pewnie reżyser chciał ukazać a to ze wyszło absurdalnie to już efekt uboczny
Bruno ale ty wiesz że oni zrobili tego dzieciaka przed atakami. W filmie były przecież podane dni ataków i w chyba 93 dniu ona już miała duży brzuch więc zrobili to wcześniej niż 93 dni temu.
No, ale przecież byli na to przygotowani. Już nie pamiętasz? Przecież byla kołyska wyciszająca z tlenem.
No tak, bo dziecko można trzymać w schowku bez wyjmowania do 5 roku życia, aż zakuma, że powinno być cicho.
I to się bardzo podoba 2 na 3 którzy widzieli - 6.7 (85.000 głosów) a Tobie żarówki przeszkadzają :-)
Może nie postanowili, a wyszło przypadkiem? Zresztą ku.. a... W filmie, w którym lata dzikie monstrum, oderwanym od rzeczywistości czepiasz sie, że ktoś splodzil dziecko. Może lepiej przerzucić się na filmy dokumentalne? :D
Zgodzę się co do dziecka. Moja reakcja była dosłownie "Poje**ło was?!"
Prąd mogli mieć z rzeki. Napędza jakieś koło, a że wodospad głośny to nie popsuli alieni.
I kto (i po co) tak wbija gwoździe w schody? A bohaterka siłuje się z workiem aż do idealnego wyprostowania gwoździa, zamiast sprawdzić, co go trzyma.
Strasznie płytko odbierasz film jeśli nie potrafisz znaleźć zrozumienia dla spłodzenia tego dziecka. Mnie też dziwi ta sytuacja ale jestem w stanie zrozumieć motywy które kierują bohaterami.
Stracili już jedno dziecko i była to dla nich duża strata, szczególnie widać to po matce która się obwiniała w jednej ze scen. Urodzenie kolejnego dziecka mogłobyć formą wynagrodzenia sobie tej straty, wypełnienia luki, próby przywrócenia dawnej "normalności". Poza tym bohaterowie bezskutecznie próbowali się z kimś porozumieć i znaleźć pomoc. To dziecko mogłobyć też próbą nadania ich przetrwaniu większego sensu i celu. Jeżeli wiesz, że jesteś sam w tak popapranym świecie i nie wiesz kiedy się to wszystko skończy (o ile w ogóle) to dlaczego by nie spróbować żyć jak najbardziej normalnie jak tylko się da?
Dobrze prawisz z tym motywem, ale musisz sam przyznać, że w momencie dowiedzenia się o ciąży zrobiłeś facepalma ;-))
Ja dosłownie tak zareagowałem, mówiąc: "o kurła, ale teraz będą mieli prze... trudne życie"
No tak ryzykując życie całej rodziny poprzez pojawienie się wrzeszczącego dziecka na pewno wróciliby do normalności. To bardzo logiczne jak większość sytuacji w tym filmie.
pewnie, że nie musi. ale żyjąc w takich czasach gdzie z powodu nawet najmniejszego szmeru lada chwila coś ci może wyje*ać zza krzaka i rozpłatać jak prosiaka to byłoby raczej wskazane podwoić a nawet potroić wysiłki by do tego nie dopuścić. a nawet posunąć się do usunięcia płodu niż ryzykować życie całej rodziny dla niemowlaka, który sam i tak by nie przeżył choćby jednego dnia po fakcie. drastyczne ale prawdziwe :)
Brawo! Jak tylko w dniu 474,czy którymś tam, zobaczyłam ją z brzuchem, to zrobiłam jedno wielkie falmface. Chyba najmłodsze bejbi nie dało im do zrozumienia, że to kiepski pomysł.
Narażać tak całą rodzinę.
A nonsensów w tym filmie bez liku.. Gdyby nie to, to dałabym 9.
dokładnie, mi też to się rzuciło w oczy od razu. i nie chodzi tu o przysłowione czepianie się szczegółów jak niektórzy się czepiają ale o minimum ku*wa realizmu. szczerze, wszystko było dla mnie w porządku w tym filmie dopóki nie ujrzałam tej ciężarnej kobiety i wtedy pomyślałam, czy oni do chu*a pana mózgów nie mieli by świadomie dzieciaka na taki świat sprowadzać, który w dodatku będzie się darł w dzień i noc przez wiele lat?? serio??? pigułek anty w opustoszałych aptekach raczej by nie zabrakło... ale chwilę później wpadło mi do głowy, że mogli się w sumie do tego jakoś przygotować, wygłuszyć jakieś niewielkie pomieszczenie ile się da, specjalnymi piankami czy nawet styropianem ale dziury w podłodze przykrytej materacem raczej się nie spodziewałam.
generalnie film mi się bardzo spodobał, mimo tych głupot bo klimat jest naprawdę dobry a monstra szczerze przyprawiły mnie o szybsze bicie serca oraz dreszcze (pod względem strachu przebili dla mnie nawet obcego, choć to jedyna taka bestia jaka do tej pory robiła na mnie największe wrażenie, nieustannie od wielu lat) no i trzeba też dodać, że ciekawy motyw na film, głównie z powodu ciągłego zachowywania ciszy.
a morał z tej historii jest taki, że bachory to tylko same kłopoty :)
"a morał z tej historii jest taki, że bachory to tylko same kłopoty :)"
Cóż za idiotyczny wniosek. W skali do 10 masz 10.
Jprdl. Gdyby się czepiać logiki w każdym filmie,to mało który w ogóle przeszedłby przez sito tych och jakże wspaniałych i nieomylnych, domorosłych krytyków.
Słyszałeś o LEDach albo energooszczędnych? No to zasadniczo spokojnie wiatrak czy panele fotowoltaiczne zasiliłby taki domek a że są głuptoki. Wiesz w realnym świecie nie ma niziołków, magii, orków i magicznych pierścieni a jednak nikt tego się nie czepia w komentarzach we filmie Władca Pierścieni. Mnie bardziej wkurmiła sztampa ostanich 20 -30 min czyli pełno problemów, epicka niepotrzebna śmierć
Jednak mieli też świeczki i lampy naftowe więc żaróweczki były na specjalną okazję :)
Filmy oglądam po to, by zapewnić sobie odskocznię od życia codziennego. Nie doszukuję się w nich realizmu, tylko przede wszystkim KLIMATU, sensownej treści i dobrej gry aktorskiej. Ten film spełnił moje oczekiwania. Pomysł z ciążą jak najbardziej tu pasował, dodał dramatyzmu i sprawił, że z zaciekawieniem oczekiwałam na rozwój wydarzeń - "Jak przebiegnie poród w ciszy? Jak rodzice dadzą radę uciszyć noworodka? " Film zapadnie mi pozytywnie w pamięć.
A ja się cieszę że cieszyłem się tym filmem, że nawet go przeżywałem. Takim jak ty natomiast serdecznie współczuję, biedny człowieczku.