Sam film nie najgorszy. Niestety mamy tutaj jaskrawy przykład sztucznego dostosowywania filmu pod nowe chore zasady oskarowe. Na ich potrzeby umieszczono w nim kilka postaci afro, dodając jeszcze wytatuowane dziwadło w podeszłym wieku zamiast tradycyjnej burdelmamy. Oby nie był to początek końca dobrego kina, a jedynie krótki jego okres z ciemną plamą...