Podczas prowadzonego śledztwa szanowany policjant, Danny (Tony Schiena), zostaje wrobiony i wysłany do zakładu karnego Blackwater. Nie jest to jednak typowe więzienie, a "dom" gangstera Vargasa (Vinnie Jones), który za kratami stworzył przestępcze imperium oraz podziemną scenę walk. Policjant, uczestnicząc w pojedynkach na ringu, poznaje
to odpuść sobie ten tytuł.
1. Odtwórczy scenariusz (po raz enty walki więźniów)
2. Kiepskie walki (czyli to co jak rozumiem miało być atutem filmu) i do tego często fatalnie markowane ciosy
3. Drewniany Tony Schiena (to już 50 letniego Seagala lepiej się oglądało...)
Ogólnie nuda, bieda i to już było.
2/10 i...