Czegos tak nudnego dawno nie widzialam. Nie dziwie sie, ze ludzie wychodzili z kina. Film z zacieciem, tylko nie wiem
jakim...
Jak można w dzisiejszych czasach nakręcić czarno-biały film i do tego jeszcze niemy ?? I jeszcze
znajdą się tacy ludzie, którzy będą się takim syfem zachwycać . Żenada jakich mało , takie samo
nieporozumienie jak Artysta .
ta była moim zdaniem najlepsza. Trochę kiczowata, no i ta czerń i biel i film niemy ("Artysta",
wszędzie "Artysta"), jednak oglądało się ciekawie. Razi mnie tylko tak-bardzo-stereotypowe
podejście do Hiszpanii: flamenco, corrida, ale w końcu to Hiszpanie zrobili ten film.
I to zakończenie...
Komercyjnie rzecz...